Fiołki w Neapolu
Czasem mam wrażenie, że koronawirus był niektórym z nas potrzebny. Żyliśmy w bańce wolności, mobilności i nie ograniczały nas prawie żadne bariery. Kilka kliknięć w komputerze i mieliśmy zarezerwowany lot na drugi koniec świata. I nagle pyk, lockdown i uziemnienie. Co tu zrobić, gdy nie można już tak swobodnie wyjechać do ciepłych krajów czy pojeździć na nartach w Szwajcarii. No […]