Wracacie zmęczeni po pracy, zjadacie obiad i odpoczywacie na kanapie. Zmęczenie całego dnia dało Wam w kość, w pokoju obok dzieci drą koty a Wy marzycie o chwili spokoju. Niestety w kuchni bałagan, trzeba wstawić pranie, zrobić obiad i przygotować się na następny dzień. Kto wstaje pierwszy z kanapy ? Ty czy Twój partner ? W większości przypadków to właśnie kobieta po chwili relaksu (o ile taką znajdzie) wstaje i bierze się do pracy. Pierwsze minuty porządków są nawet przyjemne ale gdy nagle przy nodze znajdzie się dziecko, które znów coś chce a pot zaczyna ściekać po czterech literach, każdej kobiecie znika cierpliwość. I wtedy zaczyna się narzekanie i wzajemne oskarżanie “ja robię a Ty nadal leżysz na kanapie”. To tylko jeden z przykładów jak łatwo można doprowadzić do kłótni i nakręcić spiralę złości.
Większość kobiet narzeka. Powodów jest wiele: dzieci bałaganią, mąż nie sprząta, nie adoruje, nie docenia tego co ma. Kolejne rozmowy nie przynoszą rezultatu a Ty masz czasami wrażenie, że gadasz jak zdarta płyta. Upominasz, nakłaniasz, powtarzasz i nic nie działa. A Ty wychodzisz na zwykłą zrzędę. Część mężczyzn z góry zakłada, że w tej chwili baba będzie biadolić i wyłącza słuch aby oszczędzić sobie nerwów. Nie zastanawiają się jaki jest powód tych narzekać a jedynie skupiają się na zewnętrznych przejawach “gadania”. Jeżeli nie potrafimy ze sobą rozmawiać, takie sytuacje powodują, że pary zaczynają męczyć się ze sobą, oddalać się od siebie a czasem po prostu rezygnują i odchodzą.
Facet nie słucha. Ile razy miałyście taką sytuację, że prosicie o coś partnera, on przytakuje a na drugi dzień zapomina o wszystkim. A potem twierdzi, że nie słyszał co mówiłyście. Męska pseudo głuchota to przypadek bardzo poważny. Mężczyźni podobno starają się skupić na tym co mówimy jednak już po kilku naszych wywodach na dany temat, odpuszczają sobie i myślą o czymś innym.
Jak to zmienić ?Nigdy nie mów do niego jak jest zajęty. Uwierz mi, że gdy Twój facet ogląda mecz lub majsterkuje to nie będzie potrafił skupić się na tym co mówisz. Skup się na jednym temacie. Mężczyźni nie potrafią robić kilku rzeczy na raz i to samo dotyczy słuchania. Jeżeli chcesz mu coś wytłumaczyć mów konkretnie i tłumacz wszystko jak małemu dziecku. Pochwal go. Partner bardziej będzie się starał Cię zrozumieć gdy zostanie za coś pochwalony. Wystarczy zrobić mały test. Gdy facet gra np. w grę a Ty poprosisz go o coś to z pewnością przytaknie często nie patrząc nawet w Twoją stronę. Jednak gdy zaczniesz od pochwały on zerknie na Ciebie i może nawet przestanie chwilowo grać.
Jeżeli chcecie zmniejszyć swój poziom narzekania musicie najpierw rozpracować swojego partnera. Bo większość przypadków domowych kłótni to właśnie brak komunikacji i wzajemne uparcie. Każdy z nas chce postawić na swoim i trzyma się sztywno swoich racji. Ciężko nam trochę odpuścić i pójść na kompromis. A czasem warto dla świętego spokoju.
Kluczowy chyba jest ostatni akapit:) my siadamy oboje dopiero po obiedzie. A tuż przed kąpielą dzieci. Umowa.jest prpsta mąż robi obiad, ja ogarniam:) dobrze jest mieć podzielone obowiązki, dużo mniej kłótni.
Brak komunikacji to coś, co zabija wiele par. Głupie niedomówienia, niezrozumienie, zwykle niesłuchanie. A czasami wystarczy usiąść, odłożyć telefony, na chwilę odciąć się od wszystkiego i po prostu pogadać. Działa od 10 lat 😉
Ja od jakiegoś czasu staram się właśnie mniej narzekać, a dostrzegać to co dobre w danym dniu. Czasami nie jest łatwo, ale widzę, że z dnia na dzień coraz lepiej mi idzie. A moje motto na ten rok: NIe patrzeć na faceta tylko samemu sobie jakoś radzić 🙂
Ja mam to szczęście, że trafiłam na idealnego faceta 😀 A i chyba też nie jestem specjalnie marudna 🙂
Super. Porozumienie to podstawa.
Ważne, by podążać w tym samym kierunku. Resztę da się dograć.
Ważne aby ze sobą rozmawiać i nie dusić złości w sobie.
u nas czasami się to zdarza, ale oboje potrafimy z tym walczyć
Najważniejsza jest komunikacja.
Mam śawidomość, że marudzę, ale jak tego nie robić kiedy on wraca przed Tobą z pracy, a nawet nie zejdzie żeby odgrzać obiad? 🙂
Oj to irytuje mocno. Faceci to egoiści i często o nas zapominają.
Kluczowy chyba jest ostatni akapit:) my siadamy oboje dopiero po obiedzie. A tuż przed kąpielą dzieci. Umowa.jest prpsta mąż robi obiad, ja ogarniam:) dobrze jest mieć podzielone obowiązki, dużo mniej kłótni.
Podział obowiązków jest najważniejszy i pomaga najbardziej.
Brak komunikacji to coś, co zabija wiele par. Głupie niedomówienia, niezrozumienie, zwykle niesłuchanie. A czasami wystarczy usiąść, odłożyć telefony, na chwilę odciąć się od wszystkiego i po prostu pogadać. Działa od 10 lat 😉
Odłożyć telefony jest ciężko w ostatnich czasach. U nas to zmora z którą non stop walczymy.
Bardzo dużą uwagę przywiązuję do tego żeby nie marudzić. Sama nie lubię takiego stękania. No i na szczęście mój mąż pierwszy wstaje do sprzątania 🙂
Pozazdrościć męża 🙂 Najważniejsze że docenia Twoją pracę 🙂
Ja od jakiegoś czasu staram się właśnie mniej narzekać, a dostrzegać to co dobre w danym dniu. Czasami nie jest łatwo, ale widzę, że z dnia na dzień coraz lepiej mi idzie. A moje motto na ten rok: NIe patrzeć na faceta tylko samemu sobie jakoś radzić 🙂
Bardzo fajne motto. U mnie w tym roku ma królować słowo “egoizm” 🙂
Oj tak, facet nie słucha 🙂 Sama marudze i też o tym napisałam, bo nie jesteśmy idealne 🙂