Bałtyk przed sezonem
Za kilka dni wakacje. W nadmorskich miejscowościach wszyscy gotowi na przyjęcie turystów z każdego zakątka naszego kraju. Gdy lubicie ciszę, spokój i swobodne spacery po promenadzie powinniście rozważyć wakacje przed sezonem, które są dobrą alternatywą dla lipcowego i sierpniowego zgiełku.
Sezonowe oblężenie
W okresie wakacji restauracje, plaże, sklepy i inne obiekty turystyczne przeżywają sezonowe oblężenie. Na każdym kroku słyszymy głośną muzykę, musimy przedzierać się pomiędzy tłumami chcąc pochodzić po alejkach w mieście. Wieczorami na każdym kroku słychać śpiewy a często i krzyki wydobywające się z wielu balkonów.
Gdy jesteście rodzicami wiecie jak ważna jest cisza i spokój. Jeżeli macie możliwość przyspieszenia sobie wakacji koniecznie musicie wyjechać na urlop w maju lub czerwcu. Docenicie jak cudownie jest nad morzem w tym okresie i zapragniecie spędzać tak wakacje co roku. Puste plaże przed sezonem są cudowne a dzieciaki mają sporo miejsca aby pograć w piłkę, nie wpadając na innych plażowiczów.
Cenowy zawrót głowy
Wakacje przed sezonem są o wiele tańsze. Dla przykładu w naszym ulubionym miejscu czyli Joker Dziwnów apartament składający się z dwóch pokoi, aneksu i łazienki kosztuje do 16 czerwca tylko 135 zł, później 200 zł a już od lipca 290 zł. Kolejnym plusem jest mniejsza ilość straganów z różnymi zabawkami i innymi tego typu bibelotami. Dzieci wiadomo chcą wszystko co wpadnie im w oczy a rodzice na urlopie muszą ostro trzymać się za kieszeń.
Kapryśna pogoda
Bałtyk jak to bywa jest kapryśny. W tym roku jednak serwuje nam bajeczną pogodę już od maja. Czerwiec jest piękny i od początku miesiąca deszcz padał może dwa razy. Pogoda nad Polskim morzem jest zmienna zarówno przed sezonem jak i w trakcie wakacji. Bywały lata, że lipiec i sierpień był zimniejszy niż czerwiec. Jadąc nad Bałtyk musicie liczyć się z tym, że będzie zimno bo takie są uroki naszego morza. Jednak słońce ma przewagę a nas omija duchota i skwar, które towarzyszą wszystkim w środku sezonu.
Sentyment
Dlaczego większość z nas kocha Bałtyk ? Chyba z sentymentu i wspomnień z dzieciństwa. Pamiętacie długą jazdę pociągiem, kanapki z jajkiem i pomidor do ręki. Spanie w kuszetkach czy dźwiganie ciężkich plecaków z konserwami. Teraz, gdy pakujemy bagaże do auta, wspominamy to z sentymentem i często marudzimy, że 6 godzin jazdy to katorga. Pamiętacie jak z rodzicami pędziliście na plażę aby przywitać morze. I ten niesamowity zapach nadmorskich drzew. Do tego pyszna rybka z frytkami i piwko z regionalnych browarów. Nie wiem jak Wy ale my uwielbiamy takie klimaty i co roku odmawiamy sobie wczasy za granicą aby spędzić co najmniej 10 dni nad Bałtykiem.
Spotkania ze znajomymi
Wyjazdy nad nasze morze mają to do siebie, że często wracamy w to samo miejsce. Wtedy dzieci mają dużą frajdę bo mogą spotkać koleżanki i kolegów, których poznali rok wcześniej. Jesteśmy przywiązani do sprawdzonych pensjonatów, sympatycznych właścicieli i ulubionych restauracji.
Polskie morze jest piękne i wielu z nas to docenia. Przed sezonem możemy sporo zaoszczędzić i pozwolić sobie na dłuższy wypoczynek. Wszyscy mówią w tym samym języku i nie mamy problemów z komunikacją. Jedyne co może nas ograniczać to szkoła i rozdanie świadectw na które trzeba zdążyć 🙂
Oj my najbardziej kochamy morze przed sezonem! W tym roku niestety się nam nie udało! ;/ Liczę na przyszło rok 😉
Szkoda bo w tym roku woda była niesamowita.
My w tym roku nie jedziemy nad morze, tylko na Mazury 🙂
Nigdy nie byliśmy na Mazurach, trochę dla nas za daleko.
Znowu zatęskniłam za Bałtykiem dzięki tym zdjęciom. Lubie co jakiś czas tam wracać choć zawsze to tylko 2-3 dni ale uwielbiam.
Koniecznie na dłużej bo 3 dni to stanowczo za mało.
Cena na pewno jest dużym atutem, tylko gorzej z tą pogoą, bo nawet, jeśli jest ciepło w maju-czerwcu to woda jeszcze okropnie zimna. Raz byłam przed sezonem w Łebie i brak straganów i pozamykane restauracje niestety mi przeszkadzał. Wtedy jeszcze nie miałam dziecka, więc może stąd wolałabym, by były te stragany, ale jednak restauracje są ważne.
W tym roku woda marzenie. Maj był gorący i bardzo podniósł temperaturę w morzu.
My wyruszyliśmy na wakacje również przed sezonem i widzimy tego ogromne plusy, naprawdę można odpocząć. Pozdrawiamy Bałtyk <3
Odpocząć w ciszy i spokoju 🙂
Fajnie jest tak odpoczywać na plaży, gdy jest mniejszy ruch.;-)
Jest ciszej i spokojniej 🙂
Piękne zdjęcia ;**
My (jeszcze jak córki nie było nawet w brzuchu) wybraliśmy się do Zakopanego przed sezonem. Cisza, spokój i ceny bardzo niskie.
W przyszłym roku na wakacje napewno pojedziemy przed sezonem, bo nie lubię dużych skupisk ludzi, kolejek i szumu.
Super, że wybraliście się wcześniej :*
U nas to już tradycja 🙂
Mi najbardziej podoba się Bałtyk zimą:)
W zimie jeszcze nie byliśmy 🙂
My już dwa razy. Gorąco polecamy 🙂
Może kiedyś uda nam się skorzystać 🙂
Lubię bałtyk przed sezonem za puste plaże, ale w sezonie uwielbiam jarmark Dominikański
Nie widziałam tego jarmarku ale pewnie jest piękny.
My nad morze mamy kawał drogi i jakoś nie możemy się przełamać do wyjazdu nad nie.
Też mamy długą trasę a szkoda bo bylibyśmy tam częściej a nie tylko raz w roku. Na szczęście mamy blisko góry.
ja wtym roku będe nad Bałtykiem niestety w sezonie ale po stronie niemieckiej
Po tamtej stronie nie byliśmy, jest coś fajnego do zobaczenia ?
Bylismy na weekend przed sezonem i bardzo doceniłam ten spokój choć i tak już sporo ludzi 🙂
Weekend to stanowczo za mało 🙂
Na zdjęciach nie widać “przed sezonem” raczej w środku lata 😀
W tym roku wiosna sprawiła nam mega niespodziankę i byłą ciepła jak lato. A lato zaczęło robić się pochmurne 🙂
Masz rację , wakacje nad polskim morzem mają swój urok …My również doceniamy wyjazdy w czerwcu 🙂
Patrząc na pogodę w tym tygodniu stwierdzam, że czerwiec to idealny czas 🙂
W tym roku niestety muszę wytrzymać bez urlopu, ale mam nadzieję, że wynagrodzę sobie to niedługo
Ojej to kiepsko szczególnie przy takich upałach. Powodzenia 🙂
My dla odmiany jezdzimy po sezonie, ale z tych samch powodow 🙂
Po sezonie nie byliśmy z obawy o gorszą pogodę.
Jeśli Bałtyk to tylko przed sezonem – innej opcji nie ma jeśli ma się ochotę na choć odrobinę przyjemności. Później to już tylko wyścig, przepychanki i pozorne kompromisy 🙂