Ekranizacje książek idealne na sobotę
Paskudny wirus, który dopadł całą naszą rodzinę kilka dni temu, powoli odchodzi w niepamięć. Pozostał denerwujący kaszel z którym wszyscy muszą sobie jeszcze poradzić. Niestety tym razem ja i mój synek musieliśmy ratować się antybiotykami, co robimy sporadycznie i bardzo niechętnie. Ponieważ antybiotyki bardzo osłabiają organizm nie w głowie nam świąteczne porządki, pucowanie okien czy pranie dywanów. Przed chwilą położyłam dzieci spać, mąż wyszedł na spotkanie a ja mam zamiar wpakować się pod kołdrę i nadrobić zaległości filmowe.
Najpierw komedia “Bridget Jone’s baby”
Czytałam wszystkie książki o przygodach Bridget Jones poza tą ostatnią. Z czystej ciekawości zobaczę nową twarz Renee Zellweger i zwariowane przygody jej bohaterki.
Potem romans “Ciemniejsza strona Greya”
Czy jest tu jakaś kobieta, która nie czytała o przystojnym i bajecznie bogatym Greyu ? Ja czytałam i książka zrobiła na mnie takie wrażenie, że nawet nie pamiętam imienia głównego bohatera. Przeczytałam oczywiście trzy części bo czasem trzeba oderwać się od rzeczywistości i trochę pomarzyć. Pierwsza część filmu też nie była arcydziełem kinomatografii ale lekką rozrywką na wieczór. Ciekawa jestem jak będzie wyglądała część druga.
https://www.youtube.com/watch?v=nQeya1kPGLE
A na koniec akcja czyli “Dzieczyna z pociągu”
Książkę czytałam i na ten film czekałam z niecierpliwością. Zastanawia mnie jak przedstawią historię głównej bohaterki i jak uchwycą te przeskoki w czasie które były jak dla mnie zaletą w książce. Dwa lata temu czytałam a później oglądałam “Zaginioną dziewczynę” i mam wrażenie, że ten film będzie zrobiony w podobnym stylu.
Uciekam więc po porcję lodów, kubek ciepłej czekolady, siadam na kanapie i oddaję się nadrabianiem filmowych zaległości.
A Wy oglądaliście któryś z tych filmów czy może czytaliście książki ?
Przypominam również o konkursie niespodziance !!!
Z tych propozycji najchętniej obejrzałabym Dziewczynę z pociągu. Bridget widziałam całkiem spoko na wieczór z koleżankami. Greya nie zamierzam oglądać.
W sumie z tej całej trójki Grey nie wypadł aż tak źle 🙂
Obejrzałam ostatnie dwa….cóż, w przypadku Greya to był stracony wieczór 🙁
Ja mam mieszane uczucia ☺
Greya próbowałam, ale zdecydowanie to nie dla mnie. Zaś Bridget kocham miłością wilką
Kto jej nie kocha 🙂 Tylko ta twarz mnie trochę przeraża 🙂