Siusiu, paciorek i spać
Nasze dzieci od urodzenia mają jeden i ten sam nudny rytuał. Jedzą kolację, kąpią się a potem kładziemy je do łóżek. Nie ma znaczenia czy dzieci miały rok czy lat pięć, zawsze postępowaliśmy tak samo. Dla niektórych to śmieszne, że nawet w lecie nasze dzieci idą spak około 20 a my nie możemy posiedzieć sobie dłużej np. na grillu. Podczas wyjazdów nad morze lub nad jezioro synek sam domagał się położenia do łóżka o godz. 20 ponieważ już nie śpi w dzień. Córka z racji swoich prawie 7 lat chce być już nastolatką, ale wytrzyma na wyjeździe maksymalnie do godz. 22.
Chcesz mieć grzeczne dziecko, kładź je wcześnie spać.
Zawsze uważaliśmy, że dzieci biegające wieczorem po domu to męczarnia zarówno dla rodziców jak i dla nich samych. Dzieci idące późno spać ciężej rano wstają, są zmęczone i rozdrażnione. Rodzice, którzy pracują cały dzień i nie mogą odpocząć wieczorem są również zdenerwowani i nie mają chwili dla siebie. Już dawno udowodniono, że dzieci, które chodzą spać wcześnie i o regularnej porze, lepiej się uczą, mają lepsze kontakty z rówieśnikami i sprawiają mniej problemów wychowawczych. Naukowcy przekonują, że dzieci, które kładą się spać o różnych porach i nie zasypiają przed godziną 21, mają problemy w kontaktach z rówieśnikami i trudności emocjonalne. Brak rutyny zasypiania wywołuje zaburzenia snu a takie zaburzenia mogą mieć wpływ na zdrowie w całym dalszym życiu. Dzieci, które nieregularnie chodzą spać, radzą sobie w przyszłości dużo gorzej niż dzieci, które kładą się wcześnie i o tej samej porze.
Dziecko i impreza
O tym, że nasze dzieci będą miały regularne pory spania wiedzieliśmy już zanim się urodziły. Wielokrotnie byliśmy na imprezach w trakcie których o godzinie 23 dzieci biegały pomiędzy stolikami i marudne męczyły rodziców. Niepojęte dla nas wtedy było jak można o tej godzinie siedzieć z dziećmi a do tego patrzeć na ich zmęczenie i prośby o to aby pójść do domu. Już wtedy wiedzieliśmy, że naszym dzieciom nie będziemy serwować takich atrakcji.
Ja z racji tego, że od urodzenia kłąde córkę spac o tej samej porze byłam długo przez rodzinę uważana za dziwadło! No bo jak? Imieniny babci, a wnusia o 19 szykuje się do wieczornego rytuału? Mam takie podejście jak Ty! Dzieki temu mamy wieczory z mężem dla siebie, a córka doskonale wie, że o tej porze jest czas spania 🙂
A myślałam że tylko my jesteśmy takimi dziwakami.
Jak ja bym chciała, żeby moja córka chodziła spać o 20 :P. Niestety, zwykle kładziemy się koło 21 i do 22 rytuał czytania, a czasem ze snem jest tak opornie, że Melania usypia koło 23. Wszystko sprowadza się do tego, że to co mam robić robię do 1 w nocy :P. A z rana trzeba wstać… Ech… Może kiedyś uda mi się Melanię jakoś przestawić, ale od małego sen był jej największym wrogiem…
Niektóre dzieci tak mają. Ja nie.wyobrażam sobie tak późnego chodzenia spać.
U nas jest tak, że od drugiego roku życia nasza przesypia 12 na 24. I do tego jest totalnie elastyczna. Na przykład w piątek idzie spać koło 22, a nawet 23 po czym w sobotę przed 11 nie wstanie sama. Dzisiaj ma 8 lat i jest nam tak cudownie. Śmieję się, że dała popalić przez pierwsze dwa lata bez ani jednej nocy przespanej ciurkiem, to teraz mamy labę:)
Twoje podejście jest mi bliskie! Co prawda synowie stopniowo wydłużali czas wieczornej aktywności i teraz zasypiają ok 21-21:30. A mnie marzy się powrót do czasów, gdy zasypiali chwilę po 20, a ja włączałam ulubiony serial. Ale i tak ta godzina jest niezła. I stała. Ja też nie mogę pojąć, co dzieci robią do 22-23 i jak ich rodzice znajdują czas i energię na cokolwiek, gdy już dzieci zasną. Chyba, że dzici siedzą przed TV a rodzice robią swoje…
Nasza córka powoli wydłuża sobie czas do 21.30 ale bawi się wtedy w swoim pokoju a my mamy spokój.
U nas jest właśnie problem z późnym zasypianiem, ale to zazwyczaj dzieje się po tym jak jeszcze w ciągu dnia młody zaliczy drzemkę. Tez marzy mi się by zasypiał o 20 a nie po 22 lub ok 23. U nas jest problem taki ż espimy z nim w jednym pokoju, i jak dom jest jeszcze na nogach to ciężko mu zasnąć, a niestety potrzebuje podczas zasypiania mojej obecności.
Dlatego my synka.oduczylismy spać w dzień jak skończył dwa lata bo też nie.chciał zasypiac wcześniej.
U nas aktualnie starsza córka nie ma problemów z zasypianiem, ale za to z dwumiesięcznym Leo walczymy w nocy 1,5-2h aby zasnął, mam nadzieję, że się to w końcu unormuje
Po części się z Tobą zgadzam…w roku szkolnym moje Smyki chodzą spać wcześnie w okolicach godz. 20.00 po przeczytaniu bajki…wakacje to trochę czas szaleństwa, bo możemy później pójść spać i dzieci jak najdłużej chcą przebywać na zewnątrz – pora spania to okolice 21.00, a nawet 22.00 (te starsze) wyjątkiem są imprezy, gdzie smyki wytrzymują naprawdę długo (rekord. 4.00 nad ranem – wesele) i nie to, ze rodzice chcieli się wybawić, ale właśnie ze względu na dzieci – było kilkoro w podobnym wieku i szaleństwom nie było końca 😉
Niestety wakacje się kończą i trzeba będzie dzieci trochę unormować ku wczesnemu wstawaniu 😛
Stałe godziny spania to dla mnie taka oczywistość jak to że dziecko trzeba nakarmić. Dzięki temu nie mamy problemu ani z zasypianiem, alni ze wstawaniem dzieciaków.
U nas od początku mieliśmy swoje rytuały, jednak pory spania ustalił sobie…nasz synek. Mimo tego, iż wielokrotnie chcieliśmy go “przetrzymać” do tej 21-22, żeby nie wstawał tak wcześnie, to on mimo wszystko zasypiał o 20 z idealną wręcz dokładnością. Tak było co wieczór. Punkt 20, a młody już ziewa, kładzie się i zasypia. Dlatego nie próbujemy go na siłę usypiać skoro jest zmęczony. Dla mnie z drugiej strony to dobre rozwiązanie, ponieważ mam więcej czasu na pracę, którą nierzadko przynoszę do domu. 🙂